Egzamin dojrzałości już za mną. Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. Jeszcze niedawno przygotowywałam się do liceum i nie myślałam o nauce do matury, a tu hop.. Już po wszystkim. Matura była dla mnie jednym z ważniejszych chwil w moim życiu. Dużo osób porównuje stres maturalny ze stresem egzaminu na prawo jazdy. Jednak ja na prawko się nie denerwowałam, za to przed maturą nie można było się do mnie odzywać ''bo nie''. Więc tak naprawdę przed czym ten stres? Ustne na pewno zdam bo wystarczy tylko coś powiedzieć na temat i już 30%. Na pisemnym polskim coś tam się napisze, na niemieckim też, a matma? Na bank nie zdam. Moje myśli najczęściej to był lęk. Na początku września gdy nauczyciele mówili tylko o maturze, ja byłam jeszcze spokojna i marzyłam o tym, żeby ten rok się już skończył. Zaczęłam korki z matematyki z czego jestem dumna, ponieważ udowodniłam sobie, że jednak coś potrafię. Rozwiązywałam mnóstwo arkuszy maturalnych z poprzednich lat. Tych majowych, poprawkowych jak i próbnych. Miałam przy sobie książki z których wiele się nauczyłam. Na lekcjach matematyki też nie było łatwo, ponieważ co tydzień mieliśmy kartkówki, nieraz zdarzały się częściej. Przerażało mnie to wszystko, ale się nie poddałam. Jeśli chodzi o polski to przerabiałam wszystkie lektury krok po kroku. Założyłam sobie zeszyt A3 w którym przepisywałam najważniejsze informacje, podkreślałam i zakreślałam. Kiedyś wam go pokażę. Wypożyczałam również dużo książek z biblioteki, opracowania lektur i wierszy. Prawdę mówiąc jestem z siebie naprawdę dumna, ponieważ pokonałam swoje lenistwo i dzięki temu udało mi się zdać. Mimo to, że polskiego się nie bałam to tak naprawdę największy stres miałam właśnie przed pierwszym dniem (polskim). Chyba stresowało mnie to samo słowo '' matura''. Jak zasiadłam już na swoim miejscu, dostałam arkusz, zaczęłam pisać to.. uznałam, że stres był kompletnie niepotrzebny bo to jest tak jakby zwykły sprawdzian. Moi rówieśnicy siedzieli obok mnie i również przeżywali to samo, więc nikt nie jest z tym sam. Miliony za nami, miliony przed nami. Zamiast narzekać, że dużo rzeczy nie umiem, to wzięłam się w garść i pokonałam swój strach. Gdy byłam już po maturze to czułam ulgę, ale to jeszcze nie było to.. W ciągu miesiąca gdy czekałam za wynikami miałam dużo wątpliwości, czy mi się udało. Jednak przyszedł dzień 30 czerwca - wyniki. Wtedy poczułam się spełniona.
Kochani na początku września dodam post w którym pokażę wam książki z jakich się uczyłam, jakie kanały na youtube oglądałam i opiszę jak wyglądała moja nauka :)
Wybaczcie za screeny ze snapa - nie mam zbyt wiele miejsca na telefonie i zdjęcia by mi się nie zapisały :)
To ja czekam na te wpisy we wreśniu ;* Jakie rozszerzenia zdawałaś? Ja dopiero za 2 lata zdaję pol, geo i ang :)
OdpowiedzUsuńPolski :D
UsuńJa piszę maturę dopiero za 3 lata :D A Tobie wielkie gratulacje, że się nie poddałaś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
Dziękuję! :*
Usuńtez miałam to opracowanie lektur heh.
OdpowiedzUsuńogólnie matura nie była taka zła, ja się stresowałam ustnymi.
dla mnie obrona pracy licencjackiej była gorsza niż matura. ale już mam za sobą i póki co magisterki nie planuje, wiec juz takiego stresu nie mam :d
Ja też się stresowałam, ale wiedziałam, że zdam, bo nauczyciele chcieli żebyśmy wszyscy zdali :) Właśnie już się obawiam obrony...
UsuńGratuluję zdania matury. ;)
OdpowiedzUsuńlatte90.simplesite.com
Dziękuję :*
UsuńDo mnie matura zbliża się wielkimi krokami, a ja się bardzo obawiam, co z tego będzie. Bo zdać to może i zdam, ale czy się dostanę na studia to już inna bajka. W dodatku nie wiem nawet na jakie iść :( Z niecierpliwością czekam na Twojego posta z tymi książkami, bo nie mam pojęcia z czego się uczyć :/ i gratuluję, ze Ci się udało!
OdpowiedzUsuńamsoff.wordpress.com
Musisz na spokojnie przejrzeć kierunki i zdecydować, ale bez nerwów :* Powodzenia i dziękuje :*
UsuńGratuluję zdania maturki :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?
Zapraszam do mnie:
weronka-m.blogspot.com
Dziękuję :* nie wymieniam się
UsuńTeż jestem po maturze w tym roku i jestem całkiem zadowolona z wyników. Jak dla mnie to wcale nie było jakieś przerażające doświadczenie!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
INSTAGRAM
Ja też w tym roku pisałam maturę, ale już po i papiery na studia złożone :) Ale oo zdjęciach widzę ze przygotowywalysmy się podobnie :) Ale wszytko poszlo dobrze, jestem zadowolona choć stresu było baardzo dużo ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :* Moszovska
Mnie stresowal tylko ustny polski, miałam jakis lęk przed wystąpieniami publicznymi. Na szczęście, na studiach kompletnie sie tego pozbyłam ;)
OdpowiedzUsuń